Dwa bratankiWiadomości

Viktor Orbán kontynuuje kampanię polityczną w serwisach Google. Pomaga mu polska firma Full Stack Experts Sp. z o.o.

Fidesz przepycha swoje reklamy polityczne przez filtr Google za pośrednictwem polskiej firmy – tak brzmi tytuł artykułu węgierskiego telex.hu. Portal opisuje, jak mimo zakazu reklam politycznych w UE, kampanie węgierskiej partii Fidesz nadal docierają do internautów dzięki pośrednictwu polskiej firmy Full Stack Experts Sp. z o.o.

Reklamy polityczne Fideszu w serwisach Google

Jak możemy przeczytać w artykule, „22 września Google wprowadził zakaz reklam politycznych w UE, co miało ograniczyć możliwość promowania kampanii Fideszu w internecie. Jednak od tego czasu wiele reklam partii premiera Węgier przedostaje się przez filtry Google, choć formalnie nie są oznaczone jako polityczne.

Google zlikwidował publiczną bazę danych reklam politycznych, ale nadal prowadzi stronę przejrzystości dla reklam niepolitycznych. W tym systemie wyraźnie widać, że Fidesz wciąż aktywnie prowadzi kampanię „Klubu Wojowników” (najnowsza kampania prowadzona przez Fidesz w celu mobilizacji zwolenników Vikora Orbana przed kwietniowymi wyborami w 2026 r.), jednak reklamy te funkcjonują w kategoriach: korporacyjne, internetowe i telekomunikacyjne.

Najciekawszy szczegół: według bazy danych za te kampanie reklamowe płaci nie Fidesz, lecz polska firma Full Stack Experts Sp. z o.o.”.

Viktor Orban obchodzi zakaz Google
Przykład reklam i klasyfikacja w Google, źródło telex.hu Jesteśmy ostrzem włóczni. Dołącz do ekskluzywnego czatu “Klubu Wojowników”. Porozmawiaj z nami na czacie. Osobiste wiadomości od przywódców “Klubu Wojowników”.

To system Google przypisuje reklamy do odpowiednich kategorii, więc błędne oznaczenie może być wynikiem algorytmu. Pozostaje jednak pytanie: skoro Fidesz wie, że reklamy polityczne są zakazane, dlaczego wciąż je prowadzi, licząc na potknięcia algorytmu? Jednocześnie to reklamodawca wskazuje, kto pokrywa koszty kampanii – w tym przypadku jest to Fidesz.

Full Stack Experts -niejasna rola polskiej firmy w kampanii Fideszu

Dziennikarze Telex skontaktowali się z Full Stack Experts Sp. z o.o., pytając o związek firmy z Viktorem Orbánem i o to, czy rzeczywiście płaci za reklamy partii Fideszu. Odpowiedź firmy (tłumaczenie z węgierskiego) brzmiała:

„Full Stack Experts jest odsprzedawcą technologii martech. Naszym zadaniem jest zapewnianie infrastruktury technicznej i licencji reklamowych dla wielu agencji i reklamodawców na całym świecie.

Nasza firma nie jest reklamodawcą. Nie ponosimy odpowiedzialności za tworzenie, treść ani targetowanie kampanii reklamowych, w tym tych związanych z Fideszem.

To, że w raportach przejrzystości pojawiamy się jako płatnik, wynika wyłącznie z faktu, że sprzedajemy licencje reklamowe i dostęp techniczny klientom korporacyjnym na całym świecie. Działamy wyłącznie jako dostawca technologii.”

Autor artykułu podkreśla, że jeśli Full Stack Experts nie tworzy treści reklam i nie płaci za nie bezpośrednio, to nadal nie jest jasne, na czym dokładnie polega świadczona przez firmę usługa. Może to wyglądać tak, że celem jest ukrycie nazwy Fideszu przy finansowaniu kampanii, aby nie zwracała uwagi algorytmu Google. Na pytania dziennikarzy firma nie udzieliła jeszcze odpowiedzi.

Podobne pytania Telex wysłał również do Fideszu, węgierskiego Urzędu Ochrony Suwerenności i Google, jednak jak dotąd nie uzyskano odpowiedzi. Sytuacja wzbudza pytania o legalność i etykę prowadzenia kampanii politycznych w internecie z udziałem zagranicznych pośredników.

Czytaj także: Wiceprezes Google z wizytą w Polsce. Przyznaje: to wyścig zbrojeń

00:00
00:00