Dwa bratankiPolacy na WęgrzechWiadomości

Marcin Romanowski rozpoczął pracę dla Węgrów. Oto jego pierwszy raport.

Marcin Romanowski otrzymał na Węgrzech nie tylko azyl polityczny, ale i pracę.

W piątek 25 kwietnia podczas konferencji prasowej Centrum Na Rzecz Praw Podstawowych ogłoszono powołanie Polsko-Węgierskiego Instytutu Wolności, którego dyrektorem został Marcin Romanowski, były wiceminister MS w rządzie PiS, ukrywający się na Węgrzech przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Instytucja może się już pochwalić swoim pierwszym raportem, w którym analizuje zagrożenia ze strony premiera Donalda Tuska i jego koalicji dla uczciwości wyborów i demokracji w Polsce.

Polsko-Węgierski Instytut Wolności

Poniżej zamieszczam tekst ze strony Polsko-Węgierskiego Instytutu Wolności, w którym przedstawione są jego założenia i cele. 

“Wielowiekowa przyjaźń między Węgrami i Polską wymaga od nas, wzajemnej uwagi. Dlatego właśnie Węgiersko-Polski Instytut Wolności, założony przez Centrum Praw Podstawowych, bada trwałe wartości, które leżą u podstaw systemu prawnego i politycznego oraz łączą nasze kraje w różnych czasach i systemach politycznych. Wartości te obejmują dobre życie, bezpieczeństwo, porządek, sprawiedliwość, wolność i rolę kultury chrześcijańskiej w zachowaniu narodu.

Rozkwit i ochrona tych wartości jest szczególnie ważna w cieniu współczesnych zagrożeń, takich jak federalizacja przeciwko suwerenności państwowej i tożsamości narodowej, ideologia woke, zielony dżihad, a nawet nielegalna migracja.

Polska jest obecnie terenem doświadczalnym, na którym wartości stanowiące podwaliny zachodniej cywilizacji są kwestionowane i nieustannie atakowane. Polsko-Węgierski Instytut Wolności stawia sobie za cel analizowanie  i tych trendów, a także opracowanie skutecznych mechanizmów obrony przed tymi zagrożeniami. I tak jak 86 lat temu nasz kraj przyjął i pomógł polskim uchodźcom, tak robi to teraz: naszym instytutem kieruje Marcin Romanowski, prawnik i były wiceminister sprawiedliwości, który schronił się na Węgrzech.

Ale historia czerwono-biało-zielonych dłoni splecionych we wspólnym uścisku sięga jeszcze dalej: wspólni królowie, wspólni święci, wspólne bitwy. Co więcej, Legion Polski podczas rewolucji 1848-49 pomagał nam pod hasłem „wspólnej wolności”. Historia wielokrotnie pokazała, że losy obu narodów są ze sobą powiązane; wolne Węgry i wolna Polska wzajemnie wzmacniają swoją suwerenność. A jeśli jedno z państw ją utraci, bezpieczeństwo i stabilność drugiego zostaną osłabione. Tak więc w interesie obu narodów jest, aby drugi był wolny. Jak mówi druga, mniej znana część popularnego powiedzenia o naszej dobrej przyjaźni: „Oba zuchy, oba żwawi. Niech im Pan Bóg błogosławi”.

 

Suwerenność czy (pół)dyktatura? Polska, teren doświadczalny globalistów

Przy okazji inauguracji działalności Instytutu zaprezentowano pierwszą publikację pt. “SUWERENNOŚĆ CZY (PÓŁ)DYKTATURA? POLSKA, TEREN DOŚWIADCZALNY GLOBALISTÓW”. W zamieszczonym na stronie instytutu raporcie nie ma podanego imienia i nazwiska autora, za to w prawym górnym rogu na każdej stronie zamieszczono „Oba zuchy, oba żwawi. Niech im Pan Bóg błogosławi”.  Z wypowiedzi Marcina Romanowskiego dla Telewizji wPolsce24 wynika, że jest on sam jest autorem tego dokumentu.

“Suwerenność czy (pół)dyktatura? Polska terenem doświadczalnym globalistów". Pierwszy raport Polsko-Węgierskiego Instytutu Wolności pod kierownictwem Marcina Romanowskiego
“Suwerenność czy (pół)dyktatura? Polska, teren doświadczalny globalistów". Pierwszy raport Polsko-Węgierskiego Instytutu Wolności pod kierownictwem Marcina Romanowskiego

Poniżej zamieszczam tłumaczenie streszczenia, które znajduję się w raporcie jako wprowadzenie .

„W Polsce, od czasu dojścia do władzy w grudniu 2023 r., koalicja lewicowo- liberalno-globalistyczna pod przywództwem Donalda Tuska podjęła szereg nielegalnych kroków, które systematycznie podważają funkcjonowanie instytucji konstytucyjnych. Pokazuje to, jak poważnych naruszeń mogą spodziewać się obywatele w krajach, w których do władzy dochodzą globaliści. Politycy globaliści, gdy tylko mają taką możliwość, natychmiast zaczynają demontować rządy prawa i próbują podważyć suwerenność państw narodowych, ponieważ dla nich interesy narodowe i instytucje demokratyczne są przeszkodą we wdrażaniu porządku dyktowanego przez globalne centra. Zjawisko to można również zaobserwować na Węgrzech w przypadku globalistycznych sił politycznych, gdzie wzmacniany jest federalizm,a wyścig zbrojeń Europy, prowojenna polityka, a teraz też niekwestionowane, przyspieszone przyjęcie Ukrainy do Unii Europejskiej są częścią programu lewicy.

Pod tym względem cel Tuska i jego ludzi nie jest inny: zastraszyć swoich przeciwników politycznych i usunąć konstytucyjne organy kontroli władzy. Widać, że globalistyczne przywództwo wyraźnie wykorzystuje instytucje prawne do politycznych rozliczeń, wykorzystując postępowanie karne – narzędzia stosowane przez reżimy komunistyczne – do eliminacji przeciwników politycznych.Media opozycyjne związane ze stroną konserwatywną są uciszane, a fundusze dla prawicowej partii o największym poparciu, PiS, są wstrzymywane, podczas gdy jej członkowie są ścigani w politycznej obławie przypominającej najciemniejsze lata komunizmu. Ignorowane są również wyroki Trybunału Konstytucyjnego i niekorzystne dla nich wyroki Sądu Najwyższego. 

Podczas gdy instytucje Unii Europejskiej rozpoczęły wspólny atak na Polskę podczas kadencji konserwatywnego rządu, który kierował Polską w latach 2015-2023, twierdząc, że praworządność w kraju jest poważnie naruszana, Bruksela przymyka oko na naruszania prawa przez lewicowo- liberalno-globalistyczną koalicję kierowaną przez Donalda Tuska. 

Jest to wyraźny dowód na to, że zarówno globalistyczna elita z siedzibą w Brukseli, jak i obecny polski rząd, który dopuścił się szeregu naruszeń, interpretują „praworządność” jako zwykły slogan polityczny i wykorzystują ją jedynie do podważania suwerenności narodowej.

Jedynym hamulcem konstytucyjnym, który jeszcze do pewnego stopnia działa, jest instytucja prezydenta republiki. W wielu kwestiach Andrzej Duda blokuje próbę odwrócenia przez rząd reform i osiągnięć poprzednich 8 lat rządów prawicy w obszarach opieki społecznej, krajowej polityki gospodarczej, ochrony rodziny, sprawiedliwości i suwerenności. Dlatego też stawka wyborów prezydenckich na przełomie maja i czerwca jest tak wysoka. Z jednej strony polska głowa państwa ma wpływ na mianowanie konstytucyjnych przywódców, ale co ważniejsze, ma również prawo politycznego weta, które może zostać obalone jedynie większością trzech piątych głosów w Sejmie (obecna koalicja nie ma takiej większości). Jeśli wynik wyborów prezydenckich będzie korzystny dla popieranego przez PiS Karola Nawrockiego i zostanie on prawicowym prezydentem kraju, kalkulacje polityczne sugerują, że może to doprowadzić do rozpadu liberalnej koalicji i prędzej czy później obecna władza będzie musiała zostać rozliczona za popełnione bezprawie. Ale jeśli wygra kandydat Donalda Tuska, globalistyczny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, demontaż praworządności i demokracji, eliminacja opozycji i podporządkowanie całej polskiej praworządności prawdopodobnie przyspieszy. Administracja Tuska zrobi więc wszystko, aby nie wygrał kto inny, jak tylko Trzaskowski.

W swojej pierwszej analizie nowo utworzony Węgiersko-Polski Instytut Wolności przygląda się czterem tematom zagrożeń dla uczciwości wyborów i demokracji w Polsce. W odniesieniu do Konstytucji RP i innych ustaw pokazujemy:

  • jak rząd Donalda Tuska za pośrednictwem Ministerstwa Finansów bezprawnie wstrzymuje fundusze największej partii opozycyjnej PiS, i dlatego w prezydenckiej kampanii wyborczej partie nie mają równych szans,

  • w jaki sposób koalicja rządząca przygotowuje się do zakwestionowania wyniku wyborów w przypadku niekorzystnego wyniku,

  • w jaki sposób działanie nielegalnie przejętej prokuratury zostanie dostosowane do kampanii wyborczej, 

  • i jak planują ograniczyć wolność słowa w mediach społecznościowych. 

Badania Instytutu zwracają zatem uwagę na fakt, że wydarzenia w Polsce mogą być szczególnie pouczające z węgierskiej perspektywy, ponieważ w globalistycznych mediach i wśród niektórych polityków pojawia się pomysł, że w przypadku zwycięstwa lewicowo-globalistycznego chcieliby przyjąć polski model na Węgrzech. Sprawia to również, że staje się coraz bardziej jasne, jakich metod użyłaby strona globalistyczna na Węgrzech – kierowana przez Pétera Magyara – gdyby zdobyła większość w wyborach parlamentarnych w 2026 roku”.

* Fot. okładka: FB Centrum Na Rzecz Praw Podstawowych. Marcin Romanowski podczas konferencji prasowej Centrum Na Rzecz Praw Podstawowych, na której zainaugurowano działalność Polsko-Węgierskiego Instytutu Wolności, Budapeszt, 15 kwietnia 2025

00:00
00:00