Kto będzie jutro uczył?
Od wczoraj już ponad 700 nauczycieli odmówiło podjęcia pracy. Jest to wyraz solidarności ze zwalnianymi przez rząd nauczycielami.
W wielu szkołach do nauczycieli przyłączyli się uczniowie. Prowadzą siedzący strajk okupacyjny lub w innych formach wyrażają swój sprzeciw przeciwko wyrzucaniu pedagogów ze szkół.
Kryzys w węgierskich szkołach
W środę 30 listopada rząd wymówił pracę 8 pedagogom. Dyrektor Gimnazjum im. Frigyesa Karinthyiego, skąd zwolnionych zostało na raz 6 nauczycieli, musiał w czwartek i piątek wprowadzić przerwę w nauczaniu, gdyż w szkole nie ma wymaganego prawnie minimum zatrudnionych pedagogów. Szkoła jednak jest otwarta i zapewnia opiekę nad uczniami.
Jak podaje grupa “Nauczyciele dla Nauczycieli” (Tanárok a Tanárokért) zajęcia odwołane są także w Gimnazjum im. Vörösmartyiego w Budapeszcie. Na ich profilu FB można znaleźć komunikat, że w czwartek 2 grudnia w południe 732 nauczycieli w 78 szkołach, w tym w 20 poza stolicą, podjęli strajk, a liczba zgłoszeń wciąż rośnie.
Czytaj też: W węgierskich szkołach znów wrze
Jednym z haseł pojawiających się na demonstracjach solidarnościowych z nauczycielami jest hasło #Ki fog holnap tanítani? czyli “Kto będzie jutro uczył?”. Jak widać, nie trzeba już czekać do jutra. Już dziś są szkoły, w których nie odbywa się nauczanie ze względu na brak nauczycieli.
Zobacz też Młode oblicze węgierskiej ziemi – młodzież solidarna z nauczycielami
Reakcja rządu
W piątkowej audycji w Radio Kossuth premier Viktor Orbán ani słowem nie odniósł się do sytuacji w węgierskiej oświacie. Mówił natomiast o sankcja unijnych, sporze między rządem węgierskim a Komisją Europejską, kryzysie energetycznym i migracji.
Kolejna demonstracja zapowiedziana jest na sobotę o godz. 17 przed budynkiem Centrum im. Klebesberga.
Pingback: W Érd także protestuje przeciwko zwolnieniom nauczycieli - Prosto z Budapesztu
Pingback: “Media łżą”, uczniowie protestują - Prosto z Budapesztu